poniedziałek, 11 marca 2013

Brawa dla pierwszych odważnych!

Zgodnie z obietnica dajemy możliwość wypowiedzenia się naszym warsztatowiczom. To pierwszy krok do samodzielnego relacjonowania wrażeń z podróży etnograficznej, planowanej w najbliższym czasie. Jak pamiętacie miesiąc temu zadaliśmy na naszym blogu pytanie dotyczące dziwnego przedmiotu z przeszłości. Była to maślnica z Istebnej z lat 50 XX w. Jak za jej pomocą wyprodukować masło?  Zadanie wcale nie okazało się proste, do czego odważnie przyznali się nasi warsztatowicze. Najlepiej poradziła sobie Alicja Staśczak z Gimnazjum nr 1 w Bytomiu, zresztą poczytajcie sami:


Przyrząd na zdjęciu to maślnica (maselnica). Służy ona do produkcji osełki masła. Jak bym zrobiła masło?  Zebrałabym śmietanę  (2l) w wierzchu garnka z mlekiem (pełnotłuste, wcześniej nie odciągane). Następnie wlałabym do maselnicy, zamknęła pokrywę z ubijakiem i wykonywała  silne ruchy posuwisto - zwrotne trzonkiem. Po jakieś pół godzinie  masło (tak myślę) byłoby gotowe. Oczywiście należy pamiętać o odsączeniu z maślanki a następnie  uformować w osełkę.

Kolejnych , ciekawych refleksji na temat wyrobu masła dostarczyła nam  Dagmara Pacyna:


Do zrobienia masła potrzebna nam będzie śmietana. Śmietanę mamy z mleka. No, ale jeśli nastąpił koniec świata to ciężko będzie nam szukać jakiejś świetnie odżywionej, zdrowej krowy (ale w dalszym ciągu jest to bardziej realne niż zdobycie śmietany w kartonikuJ przypis redakcjiJ). Szczerzę mówiąc pozwoliłam  sobie zajrzeć do internetu w poszukiwaniu przepisu na masło, lecz masło można zrobić tylko ze śmietanki. Bez krowy, albo chociaż kozy masełka nie zrobimy. A co zabawne, MY nie zrobimy, ale nasi przodkowie dawali sobie radę z takimi problemami (pewnie mowa o procesie dojeniaJ, bo nawet jeśli bezpańska krowa się znajdzie, to jak skłonić ją do oddania tego cennego trunku... - red.). Niestety w tych czasach ciężko nam zatrzymać się na chwilę i pomyśleć "Jak naszym przodkom to wszystko się udało ?". Nie mamy czasu by pomyśleć, co było przed czasem komputerów i telefonów. Prawda jest taka, że w naszych czasach nie ma czasu już na nic.
Zdjęcie z ekspozycji przedstawia maselnice. Jest to urządzenie do ręcznego wytwarzania masła. Do dolnej części wlewało się śmietanę. Robienie masła polegało na unoszeniu i opuszczaniu tłuczka, aż do dna maselnicy, jednak proces ten nie był krótki. Z ubitego masła trzeba było uformować osełkę. Praca włożona w produkcję wymagało dużo siły i poświęcenia. Z miłą chęcią spróbowałabym takiego ręcznie robionego masełka.

Obiecujemy, że z tym ostatnim marzeniem Dagmary postaramy się coś zrobić podczas finału Etnografiki. Będzie na pewno swojsko, już zapraszamy:)

Mamy też wpis z instrukcja opracowany przez Judytę Zimnoch (czytaj na faceboku). Wszystkie trzy odważne dziewczyny dostają od nas muzealne joja/łamigłówki, no i oczywiście pewne miejsce w busie do Ornontowic;) Badania są tylko dla odważnych. Gratulujemy!

(AR)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

onload='show_it();'