wtorek, 29 stycznia 2013

Gimnazjaliści nie gęsi... swoje badania zrobią!

Claude Levi-Strauss
W poprzednim wpisie dopatrzyłam się szeregu gróźb i zaczepek pod adresem naszych gimnazjalistów, że niby przedszkolacy będą lepszymi badaczami kultury, i że drżeć mamy i inne tego typu fantastyczne rojenia. Otóż nic z tego! Jakkolwiek uznajemy, że przedszkolacy bez wątpienia poradzą sobie wspaniale (jak zawsze!), jesteśmy też pewni, że gimnazjaliści przeprowadzą badania terenowe na miarę Malinowskiego, Levi-Straussa, Geertza, a nawet wszystkich tych badaczy razem wziętych:)

O co tyle krzyku? A o to mianowicie, że wpadliśmy na szalony pomysł zapoznania młodzieży z ich własną kulturą w sposób niezwykle aktywny i wymagający niemałej odwagi. Tak! Mamy zamiar zabrać uczestników naszych warsztatów na prawdziwe badania etnograficzne! Mało tego, mamy zamiar rzucić ich na pastwę krajowców z Ornontowic, od których będą musieli wydobyć cenne informacje. Mamy także zamiar sprawić, że dzięki przeprowadzonym przez nich badaniom, śląska kultura ludowa stanie się ciekawa i atrakcyjna dla młodych odbiorców! Zanim jednak to wszystko nastąpi i zamienimy się w żądnych przygód antropologów, czeka nas ciężka praca przygotowawcza. W końcu każdą ekspedycję etnograficzną trzeba odpowiednio zorganizować!

Bronisław Malinowski i Trobriandczycy
Szczęście nam dopisało, ponieważ liczba młodych adeptów etnografii przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Trzeba teraz tylko tę wesołą gromadkę odpowiednio przygotować do terenowych zmagań z kulturą ludową. Czekają nas warsztaty, podczas których będziemy się starali dociec, czym w ogóle jest kultura ludowa i jakie ma dla nas znaczenie. Poznamy także parę metod badania tejże kultury, a także stworzymy kwestionariusze, przy pomocy których przeprowadzimy w terenie wywiady jakościowe. Na końcu wspólnie opracujemy zebrany materiał, po to, by w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu, pozostawić po sobie ślad, z którego to śladu przyszłe pokolenia czerpać będą wiedzę etnograficzną w czystej postaci!

Pierwsze warsztaty potraktujemy bardzo materialnie, ponieważ rozmawiać będziemy właśnie o materialnym
aspekcie kultury – zgodnie z radami Bronisława Malinowskiego, zaczniemy składanie naszej wizji kultury od szkieletu. W jaki sposób przedmiot może uświadomić nam, że ludzie żyją w rozmaitych kulturach? Że każdy rodząc się w danej społeczności, zostaje automatycznie członkiem jakiejś kultury, która ma swój niepowtarzalny charakter? I że najczęściej sobie tego nie uświadamia, ale jeśli tylko zechce, może to zrobić i jest to wspaniałe doświadczenie?
Tak, przedmiot może to wszystko powiedzieć, jeśli tylko mu się mówić pozwoli. My oczywiście mamy zamiar otworzyć usta wybranym przedmiotom już na najbliższych warsztatach dla gimnazjalistów. No dobrze, zdradzę rąbka tajemnicy, spróbujemy zmusić do mówienia między innymi takie przedmioty:  
Galanda
Mwali i soulava
To, co uda nam się z nich wyciągnąć, zostanie skrupulatnie zrelacjonowane w kolejnych wpisach!
Mamy także nadzieję, że jeśli się je mocniej przyciśnie, wyjaśnią nam również kim jest etnograf i do czego w ogóle się taki jegomość przydaje.

Pozostaje jeszcze odpowiedzieć sobie na jedno, podstawowe pytanie... kto powinien w takiej sytuacji drżeć? :)
(MP)

poniedziałek, 28 stycznia 2013

A więc w podróż!

Wraz z naszymi przedszkolakami wyruszyliśmy w podróż do ... przeszłości:)
 A czym w tę przeszłość? - najlepiej tradycyjnymi środkami lokomocji, oczywiście tradycyjnymi 200 - 100 lat temu. Zajęcia poświęcone podróżom były nam potrzebne ze względu na to, że bardzo trudno jest wytłumaczyć małym dzieciom zagadnienie czasu: jak mówić o zwyczajach przodków podczas kiedy współczesność jest dopiero poznawana przez naszych słuchaczy?

W podróż wyruszyliśmy w towarzystwie pocztyliona, który opowiedział nam o zasadach jazdy dyliżansem. Na postojach graliśmy w gry podróżnicze, oglądaliśmy stare sekretarzyki, na których niegdyś pisano listy i zapiski. Do kolejnych sal ruszyliśmy jednak pociągiem, a podczas jazdy poznaliśmy sterowce, balony, transatlantyki, bicykle, odwiedziliśmy pierwsze kina letnie pokazujące nam czarno-białe zdjęcia.
Świat nie zawsze wyglądał tak samo jak otaczająca nas rzeczywistość!

To był jednak tylko wstęp wprowadzający nas w magiczny świat przeszłości.  Najważniejsze zadanie było dopiero przed nami. Jak zmienić naszych przedszkolaków w badaczy kultury, ciekawych świata i utrwalających na różne sposoby tradycję ludową? Aby poznać warsztat podróżnika -badacza opowiadaliśmy dzieciom o różnych wyprawach naukowych. Poznawali dziwne przedmioty przywiezione niegdyś z podróży egzotycznych przez słynnych badaczy. Próbowaliśmy odgadnąć ich funkcje. Były kurteczki dziecięce z rybich łusek, które Dybowski przywiózł z dalekiej Syberii, teatrzyk cieni z jawy, kolekcje motyli z Peru, łyżeczki z Chin i wiele innych ciekawych przedmiotów. I nagle pojawiła się wśród tych przedmiotów nasza .... galanda! Zrobiliśmy małe przedstawienie: ja grałam rolę czarnoskórego podróżnika, który odwiedzając Śląsk zainteresował się dziwnym przedmiotem z muzeum - właśnie galandą. Nasi mali odkrywcy dobrze znają ten przedmiot - rozmawialiśmy o nim na poprzednich zajęciach. Musieli mi wszystko opowiedzieć: do czego służy, dlaczego zakłada się go na głowę a nie na rękę, dlaczego nie może nosić go tylko panna, a co zakłada mężatka i w ogóle co to za dziwny zwyczaj. Śmiechu było co nie miara, ale co najważniejsze, dzieci uświadomiły sobie, że każdy wychowuje się w kulturze własnego regionu, a ta kultura charakteryzuje się określonymi zwyczajami - niekoniecznie zrozumiałymi dla przybyszów z dalekich stron. To, co dla nas jest naturalne i zrozumiałe, dla kogoś innego może wydać się dziwnie. Badacz w terenie musi wykazać się ciekawością świata, cierpliwością i chęcią zrozumienia zwyczajów swoich rozmówców. Mali odkrywcy przed wyruszeniem w teren złożyli uroczystą przysięgę wzorowego badacza własnej kultury.



Poczekajcie chwilę a zobaczycie, jakim badaczem może być przedszkolak! Drżyjcie gimnazjaliści:) Ciekawe, kto będzie lepszy:)





(AR)

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Pierwsze spotkanie - przedszkolacy

Miałam przyjemność wraz z Madą zaprzyjaźnić się z uroczą grupą dociekliwych przedszkolaków. Będzie to nasza grupa warsztatowiczów, którzy pomogą nam w ułożeniu programu edukacyjnego dla dzieci dotyczącego kultury regionu. Spotkaliśmy się w świetlicy, przy naszej magicznej szafie, którą niebawem zmienimy w skarbiec arcydzieł ręką dzieci wykonanych, kryjącą w swoich wnętrzach pamiątki z przeszłości. Mali odkrywcy (ciągle mi przypominają, że są już duzi, ale jak ja mam ich odróżnić od grup gimnazjalnych prowadzonych przez Panią Magdę Pospieszałowką!) zgodzili się zostać detektywami historii i odkryć tajemnice życia naszych prapradziadków. Swoją drogą, jak ten czas leci! Mnie uczono o życiu naszych dziadków, ewentualnie pradziadków, a tu już prapra....
Na zajęcia przynieśliśmy w magicznym pudle przedmioty, które dotyczyły życia naszych przodków. Światłem latarek "wyłowiliśmy" ze skrzyni podkowę wykonaną w kuźni przez mojego pradziadka, czarno - białe zdjęcie z małą dziewczynką w ogrodzie (moją mamą) oraz muszle przywiezione w latach 50 z podróży przez wujka marynarza. Opowiedziałam dzieciom historie rodzinne związane z tymi przedmiotami. Opowiadałam również, jak zgromadziłam te informacje. Mali odkrywcy otrzymali pierwsze zadanie: odkryć podobne historie we własnych domach. Zobaczymy, co przyniosą następne zajęcia:)

Następne ćwiczenie dotyczyło czarnobiałych zdjęć, pokazujących dziewczynki i chłopców w strojach ludowych. Dzieci bezbłędnie znalazły różnice pomiędzy starymi fotografiami a współczesnymi i odgadły, kim są ci mali ludzie na zdjęciach. Namalowaliśmy wehikuł czasu, który pozwolił nam się przenieść do czasów młodości naszych przodków: odrysowaliśmy profile twarzy chłopca i dziewczynki (cień rzucany na kartony) i ucharakteryzowaliśmy je na babcię i dziadka. zabawa była przednia! Na odpowiednich pracach nakleiliśmy kopie zdjęć z przeszłości i w ten oto sposób przenieśliśmy się do czasu młodości naszych prapradziadków.
Kolejna skrzynia z przeszłości zawierała tajemnicze przedmioty. Musieliśmy odkryć, do czego służyły. A nie było łatwo, ale w końcu udało nam się odkryć funkcję galandy, czepca i purpurki. W trudnych chwilach pomagała nam Pani Madzia, która zna wiele zwyczajów naszych przodków, a o stroju wie na prawdę dużo:) Oglądając stroje dowiedzieliśmy się dużo o upodobaniach naszych przodków: już wiemy na pewno, że bardzo lubili przyrodę. Wzory kwiatów są na wielu częściach garderoby!
Po takich warsztatach nasi odkrywcy bez trudu wytropili w Galerii Malarstwa Polskiego obrazy, na których postacie były w strojach ludowych. A było z czego wybierać. Nasza galeria mieści 160 dzieł!



(AR)

Kto z nami, kto przeciwko nam

Program Etnografika ma swoich przyjaciół. Realizowany jest w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu przez Dział Edukacji a jego partnerem jest przedszkole TIKA. To dzięki tej placówce, która prężnie i nowocześnie działa na arenie naszego województwa nasz program edukacji regionalnej będzie miał zapewniony odpowiedni poziom dydaktyczny (zadania odpowiednie i interesujące w zależności od ilości lat na karku). TIKA znana jest równocześnie z wyrafinowanego gustu estetycznego (zawsze na czasie, co niekoniecznie nam muzealnikom się udaje...). Kolejnymi ośrodkami, które zgodziły się z nami współpracować są Gimnazjum nr 9 (klasa regionalna) i Gimnazjum nr 1 (klasa aktywności twórczej). Z młodzieżą z tych szkół pragniemy przeprowadzić ambitne warsztaty dotyczące badań terenowych i dokumentacji zjawisk kultury. Pani Kasia Michalska będzie naszym doradcom d/s dydaktycznych w tej grupie wiekowej. A gdzie na badania? Do zaprzyjaźnionych Ornontowic. Kontakt ten uzyskaliśmy od naszego Działu Etnograficznego, który czuwa nad poziomem merytorycznym naszych zajęć i nie pozwala nam na obniżanie lotów, za co z tego miejsca serdecznie dziękujemy. Dodam jeszcze, że nasze koleżanki na co dzień opiekują się tymi koronkowymi cudeńkami czepcami zwanymi, tudzież galandami, purpurkami i tym podobnymi skarbami, które w zaufaniu wypożyczają nam na zajęcia, a my je pokazujemy Wam:)
Kolejna grupa aktywnie działająca to młodzież ze Specjalnego Ośrodka wychowawczego Nr 2 w Bytomiu - im również powierzymy zadanie prowadzenia badań terenowych.
Program jest realizowany w ramach IV edycji Akademii Orange - dzięki nim mamy za co kupić materiały, wynająć autobusy, kupić kamerę .... co byśmy zrobili bez nich!
A naszym działaniom przygląda się m.in. Dziennik Zachodni, Gazeta Nasze Miasto, portal naszeMiasto.pl, które udzieliły nam patronatu medialnego.
A kto przeciwko nam... chyba tylko złe wzory z przeszłości dotyczące edukacji regionalnej. Z nimi w końcu obiecaliśmy walczyć!
(AR)

Etnografika - ruszamy!

Marek i Ania w trakcie prezentacji pochwał na swój temat
I stało się! Może nie od razu światło....ale maleńkie światełko w tunelu dla edukacji regionalnej. Wiem, że brzmi poważnie - mnie samą to przeraża - jednak bądźmy szczerzy początki takie są, a kto twierdzi inaczej i udaje wszystko wiedzącego luzaka - kłamie.
W tym roku nasza brygada edukatorów muzealnych Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu w składzie -  Anna Rak (czyli ja), nieoceniony w swych zdolnościach graficznych Marek Ryś (może go znacie jako montażystę słynnych filmów robionych techniką animacji piaskowych, albo jako autora publikacji o tematyce lotniczej, albo jako naszego muzealnego barda, który dzieciom w galerii śpiewa piosenki o obrazach...) oraz nasz młody wiekiem i duchem nowy nabytek działowy, który to wszystko o badaniach terenowych wie i ciągle na różnych wykładach się tą swoją wiedzą etnologiczną chwali (och ta młodość i energia.....) - czyli Magdalena Pospieszałowska - postanowiła dokonać czegoś istotnego i unowocześnić program edukacji regionalnej. Jak mówić do młodych ludzi o naszych korzeniach? Jak pokazać im kulturę naszych przodków w atrakcyjnej i przystępnej formie nie tracąc nic na merytoryce? Jak zachęcić ich do samodzielnego odkrywania kultury ludowej? Jaką formę mają mieć zabawki - pomoce dydaktyczne oparte na tej tematyce? - to tylko niektóre z męczących nas pytań.
Magda jako ninja i cień ninji
Jedno wiemy na pewno - będziemy walczyć ostro o nasz program, bo jesteśmy przekonani co do jego wartości. Już organizujemy grupy przedszkolaków i gimnazjalistów, którzy razem z nami wezmą udział w warsztatach i opracują tematy etnograficzne związane z kulturą Górnego Śląska. Będą filmy edukacyjne (aktorsko - rysunkowe), będą badania terenowe, profesjonalne opracowania wykonane przez młodzież,wystawa poprojektowa, klocki i laleczki i wiele innych szalonych rzeczy. I co najważniejsze - ten blog zaczyna redagować nasz Dział, ale lada moment oddamy go w Wasze ręce.... Ufamy Wam i wierzymy, że potraficie być świetnymi badaczami kultury regionalnej i stworzycie niepowtarzalne miejsce wymiany doświadczeń. Szczegóły niebawem - do dzieła!
(AR)
onload='show_it();'