środa, 6 lutego 2013

Mali badacze w akcji

Co wytropili nasi mali badacze w swoich rodzinach?
Oj działo się na ostatnich zajęciach dużo. Julek pokazał nam piękny album z czarno-białymi zdjęciami. Piękny! Album ma miłą, puchatą, jasnoróżową okładkę, a w środku zdjęcia od lat 30. Julek pokazał nam zdjęcie babci, jako małej dziewczynki. Wszystkie osoby  były ubrane w bardzo eleganckie stroje, gładko uczesane, Panie  miały delikatne fale na włosach starannie upięte. Album przedstawiał piękny, miniony świat, życie, które wyglądało trochę inaczej niż nasze.

Ale to nie koniec skarbów! Mikołaj odkrył na starych fotografiach, że jego dziadek w młodości był harcerzem, a potem został górnikiem. Jako dowód pokazał wszystkim zdjęcie i małą lampkę karbidówkę - pamiątkę z dawnych czasów. Zoja dowiedziała się, że jej babcia jako młoda dziewczyna bardzo lubiła haftować. Przyniosła bluzkę wyhaftowaną przez babcię, w której bardzo lubiła chodzić ubrana. Był na niej kolorowy wzór wyszyty krzyżykami. Igor zaskoczył nas natomiast dziwnymi przedmiotami wygrzebanymi z kuchni babci: blaszanym czajniczkiem do parzenia esencji herbacianej i nożykiem do krojenia makaronu... Tak tak kochani, nasze babcie potrafią robić najlepsze makarony na świecie! Zagniatają je z mąki, jajek i wody, podsuszają w postaci wielkich, rozwałkowanych placków i zwinięte w płaski rulonik kroją na cienkie paseczki. Taki babciny makaron jest o wiele smaczniejszy od kupowanych w sklepie!
Odkrywcy przynieśli również różną biżuterię. Były różne korale, kolczyki. Niektóre z nich zostały przekazane w prezencie przez babcię dla mamy - taka tradycja. I chociaż mama już nie nosi takiej biżuterii, dalej jest ona cenną pamiątką rodzinną. Wspólnie uznaliśmy, że biżuteria naszych mam i babć jest ładniejsza od tej plastikowej, kupowanej obecnie w sklepie. Ola opowiedziała nam o ciekawej tradycji rodzinnej: Dziadek kupił babci w prezencie bursztynowe korale, takie korale dostała również mama i sama Ola, która namalowała nam obrazek, na którym wszystkie trzy kobiety prezentują się w pięknej, bursztynowej biżuterii.

Było mnóstwo zdjęć i opowieści. Dzięki naszym poszukiwaniom już jesteśmy pewni, że nasi dziadkowie też kiedyś byli małymi dziećmi a ich świat troszeczkę różnił się od naszego. Są pewne zwyczaje, które przetrwały do naszych czasów, ale niektóre powoli zanikają - zostają tylko w naszych wspomnieniach i na starych fotografiach. Powinniśmy zadbać o to, aby tradycja naszych rodzin była przekazywana następnym pokoleniom. Dzięki niej rozumiemy, na czym polega nasza oryginalność, co nas ukształtowało, jaka jest historia naszych korzeni. I choć być może nasi mali odkrywcy nie do końca zdają sobie sprawę, że znajomość własnych korzeni jest istotna, ale na pewno docenią tę wiedzę w przyszłości. Każdy z nas zadaje sobie w końcu pytania o sens, a kiedy to przychodzi wiele cennych przedmiotów dawno wywiezionych jest na wysypiska ...a historii rodzinnych nie da się już odtworzyć. Nasi odkrywcy mają już własną dokumentację - dobry posag na przyszłość!
(AR)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

onload='show_it();'